Po powrocie z raju pozbyliśmy się z 7 ostatnich aiptasii.
Sposoby są różne, ale po wcześniejszej próbie zdrapywania mechanicznego po wyjęciu z akwarium, spróbowaliśmy metody ze strzykawką (olbrzymią) i zagotowaną wodą RO. Załatwiliśmy 7 skurczybyków i jest efekt.
Dosłownie przed chwilą udało mi się w końcu doprowadzić zasolenie do poziomu 1,025, co zajęło mi ze 2 dni :) Nie robimy jeszcze podmian wody. Dlatego garnuszek i po łyżce stołowej, aż do skutku, który odnotowujemy dziś.
Co poza tym... Zrobiliśmy po dokładnie 3 tygodniach testy wody. Testy w przyszłości po nowym roku będą z serii Colombo.
Teraz to co się udało dostać testy sery na KH i Ph oraz azotany NO3 z saliferta.
Według sery kH wyszło 11 dkH, natomiast Ph pomiędzy 8-8.5, natomiast NO3- 25 ppm.
Upewniliśmy się testami u Marcina Kaczmarka z Euroakwarium.
Według testów JBL- kH wyszlo 9,8 (lepiej), azotany się potwierdziły (poziom-25 ppm), no i zmierzyliśmy fosforany PO4 testem Hanna i wyszło: 1,07 ppm.
Wniosek: nie jest źle, ale... fosforany trzeba obniżyć, zatem dołożyłem absorbery na PO4 z aquaela, czyli Phosmax. Dodatkowo na obniżenie NO3 i PO4 zacząłęm stosować Vodka method. Metoda amerykańska jest za lekka, zatem jeśli chodzi o dawkę... Przedwczoraj 1 ml, wczoraj 2 ml, dzisiaj spróbuje tak samo i jutro sprawdzę azotany. Dawka pozostanie taka sama lub zmniejszona o połowę, w zależności od efektów.
Wyruszyliśmy 17 grudnia z Katowic do "naszego raju", czyli nad Morze Czerwone, tym razem do Abu Dabbab, hotel El Malikia.
Tym razem oprócz pływania i nurkowania na rafach i podziwiania ryb, mieliśmy okazję pływać z żółwiami morskimi, co jest nie lada przeżyciem i szczerze każdemu polecam.
Nie ma to jak charter jachtu i wyprawa, jak się potem okazuje w towarzystwie prawie samych Niemców i na szczęście paru Anglików. Cel wyprawy konkretny. Zobaczyć, nagrać i pływać z delfinami (butlonosami). Aby cel osiągnąć polecamy lagunę w Marsa Alam o nazwie Satayah.
Z przyczyn trochę niezależnych ode mnie, sprawy z akwarium ewoluują w swoim tempie :)
Dojechała dolewka grawitacyjna
Zamontowaliśmy korpus z żywicą, gdyż okazało się, że łódzka woda nawet po zainstalowaniu filtra osmozy nie jest idealna ph pokazało wskaźnik 12, dodatkowo po testach wykryliśmy krzem. Teraz musi być już dobrze.
Na lampie zamontowaliśmy białe ledy, efekt wyśmienity.
W czasie montowania ledów na lampie włożylśmy woreczek ze ślimakiem do wody, dolewka wody z akwarium i aklimatyzacja ok. 5 min. Następnie ślimak ląduje w naszym morskim raju i ma całe akwarium dla siebie.
2.12.2016 r. przyjechało do Nas w końcu szkło o wymiarach 100x40x45, pojemność 180 litrów.
Jak na początek, w miarę rozsądnie, choć przyznam, że rozważaliśmy kostkę aquaela 30 litrów w swoim czasie. Jednak po analizie, rozmowach ze specjalistami zaczęliśmy od większego, w myśl zasady: "im większe, tym łatwiej będzie je utrzymać".
Akwarium ma wydzielony panel filtracyjny, 15x40x45, pokażę wszystko na zdjęciach. Akwarium jest już oklejone niebieską folią, front i lewa strona jest wykonana ze szkła optiwhite, panel obklejony z zewnątrz folią matową, przezroczysto-szarą (jak kabiny prysznicowe) co pozwala ukryć zawartość panelową. Panel ma 3 komory przelewowe.
I - została zapełniona biobalami.
II - tu jest miejsce na odpieniacz (wybrałem Tunze 9004, który przyjdzie dzisiaj), ewentualnie dołożymy tu grzałkę, ale jest u Nas wyjątkowo ciepło, więc raczej z czasem, przydadzą się wiatraki chłodzące.
III - tu jest pompa obiegowa z rurką i kolankiem, która wydmuchuje wodę ponownie do zbiornika. Użyliśmy pompy jebao dc2000 (pompuje 2000l wody na godzinę ). Pompa jest mocniejsza, niż realnie potrzebujemy, ale wolę ustawić mniejszą moc i mieć zapas.
Na razie włożyliśmy jedną pompę cyrkulacyjną, również o mocy 2000l/h. Sicce voyager nano 2000.
Zbiornik stoi na szafce aquaela, który na allegro znaleźliśmy za 200 zł.
2.12.2016 wsypaliśmy piasek koralowy na poziom ok 3-4 cm. Piasek dostałem od właściciela 900 l akwarium, został on przez niego oczyszczony, długo funkcjonował, więc są w nim niezbędne bakterie i można traktować go jako żywy piasek kupowany w paczkach, na którym lepiej jest startować zbiornik.
Użyliśmy soli blue treasure, oczywiście woda z osomozy, którą nam przywieziono w paru beczkach, zasoliliśmy do poziomu 1025, więc idealnie. Podłączyliśmy pompę obiegową i cyrkulator, powoli zalewaliśmy wodą i tak się skończył piątek 2 grudnia.
krótki filmik
W niedzielę 4 grudnia, przyjechała skała, wybraliśmy i ułożyliśmy z pomocą 18 kg żywej, ale na szczęście już odgazowanej wcześniej skały. Zaczynamy dolewać bakterie nitryfikacyjne, by przyśpieszyć dojrzewanie zbiornika i uniknąć plag. W międzyczasie panowie specjaliści zamontowali Nam w łazience filtr odwróconej osmozy, plus minus 50/70 galonów wydajności.
Dokupiliśmy 4 litrową dolewkę grawitacyjną, którą na dniach dołożymy.
krótki filmik
6 grudnia dojechał odpieniacz tunze 9004, lampa 2x24W, którą dzisiaj będziemy wzbogacać o białe i niebieskie ledy, czyli otrzymamy połączenie dwóch lamp t2 (obydwie zakładamy niebieskie) plus białe ledy dla przyszłych ryb i niebieskie ledy jako oświetlenie nocne. Planujemy korale miękkie i troszkę LPS, więc będzie akurat. Dojechał salimetr (na razie najprostszy) oraz czyścik magnetyczny magna flow (rozmiar m).
Otóż... nastał pamiętny rok 2015. Dokładnie rzecz biorąc czerwiec.. zostać w kraju, czy pojechać i popływać w ciepłym morzu przy ustabilizowanej pogodzie. Wybraliśmy z moim Fafkiem opcję drugą i tak oto trafiliśmy do Marsa Alam, hotel Coral Hills, 25.07.2015. Miejsce magiczne, obsługa i wszystko wokół nas bajkowe. Jednak... prawdziwa bajka zaczęła się dziać, gdy po raz pierwszy założyliśmy na twarze zestawy do snurkowania za ok. 60 zł kupione w Auchan. Gdy włożyliśmy głowy pod wodę, oniemieliśmy. Marta dosłownie i w przenośni... zachłysnęła się podwodnym widokiem, niebieską głębią, koralami, rafą i rybami. Nie byliśmy długo, wycieczka trwała 7 dni. Po powrocie cały czas mieliśmy przed oczami niezbadaną florę i faunę Morza Czerwonego. Wiedzieliśmy, że tam na pewno wrócimy i.... zaczęliśmy myśleć o akwarium morskim...